Kolejką wąskotorową z Pogorzelicy do Trzęsacza sobie nie pojeździłem

Podczas tegorocznego wyjazdu nad morze liczyłem, że jedną z atrakcji będzie przejażdżka kolejką wąskotorową, która na stałe wpisała się w krajobraz gminy Rewal. Niestety w tym roku przejażdżka koleją z Pogorzelicy do Trzęsacza jest rzeczą niemożliwą!

Już przy pierwszym przejeździe kolejowym da się zauważyć, że coś tu nie gra. Tory były ułożone jedynie w jezdni, a w pole szła uklepana, wąska, żwirowa ścieżka.

Pogorzelica na „czterech łapach” czyli z psem nad polskie morze

Kraj powoli nam się cywilizuje, przynajmniej jeśli chodzi o akceptację psów w polskich miejscowościach turystycznych. W tym roku mam okazję spędzać kilka dni nad polskim morzem w towarzystwie psa i wrażenia są całkiem pozytywne.

Jeszcze jakiś czas temu właściciele przeróżnych pensjonatów, campingów czy chat do spania na hasło „czy można przyjechać z psem” dostawali gęsiej skórki i rzucali słuchawką. No może nie było aż tak dramatycznie, ale dało się wyczuć, że turyści z psami nie są mile widziani.

"Padlým ženám. Čest jejich p..." - zagadkowa tabliczka na ulicy Perlovej w Pradze


Podczas naszej lekko przymusowej wycieczki autokarowej zwiedziliśmy praską ulicę Perlovą. Oprócz tego, że ulica była wąska i spora część wycieczkowiczów podniecała się czy kierowca autokaru zahaczy o stojące tu samochody czy nie spora część podróżnych rozpoczęła dyskusję na temat tabliczki wiszącej na jednej z kamieniczek. "Padlým ženám. Čest jejich p..." - głosił napis obok którego umieszczono bukiet suchych kwiatów.

Praha Libeň - szara strona Pragi - "mało-magiczna" dzielnica w której żył Bohumil Hrabal

 

Magiczna pełna turystów Praga ma też swoje inne oblicza. Jednym z nich jest dzielnica Libeń w której przyszło mi mieszkać przez dwa dni. Jadąc do Libni wiedziałem tylko tyle, że mieszkał tam Bohumil Hrabal, znany czeski pisarz oraz że nie jest to reprezentacyjna dzielnica "hlavnego mesta".

Krecik - idealna pamiątka z Czech. A gdzie jest nasz Reksio?

Pamiątka z Czech? Oczywiście "Krtek"! Przechadzając się praskimi ulicami nie raz natknąłem się na witryny sklepowe wypełnione figurkami, maskotkami, kubeczkami i różnymi innymi "pierdółkami" z bohaterem czeskiej kreskówki - Krecikiem.

Nasi południowi sąsiedzi z przesympatycznego "Krtka" zrobili swój znak rozpoznawczy, który turyści rządni pamiątek "łykają" za ciężkie korony (zabawki z Krecikiem do tanich nie należą).