Podczas naszej lekko przymusowej wycieczki autokarowej zwiedziliśmy praską ulicę Perlovą. Oprócz tego, że ulica była wąska i spora część wycieczkowiczów podniecała się czy kierowca autokaru zahaczy o stojące tu samochody czy nie spora część podróżnych rozpoczęła dyskusję na temat tabliczki wiszącej na jednej z kamieniczek. "Padlým ženám. Čest jejich p..." - głosił napis obok którego umieszczono bukiet suchych kwiatów.
Pierwsze moje i chyba nie tylko moje skojarzenie było takie, że na Perlovej w jakiś walkach, bitwach czy innych działaniach militarno-patologicznych poległy jakieś kobiety. Zastanawiający był jednak fakt dlaczego ostatni wyraz "p..." jest niedokończony. Niemożliwe, żeby cała tabliczka zachowała się w tak dobrym stanie, a zmazaniu uległo tylko kilka ostatnich liter.
Moje wątpliwości rozwiał artykuł w bezpłatnej gazecie Metro, którą nota bene dostałem na stacji praskiego metra następnego dnia. O ile dobrze rozumiem czeszczyznę to tabliczkę na kamienicy powiesił anonimowy artysta. Ma ona upamiętniać to miejsca jako "ulicę grzechu", bowiem w minionych czasach Perlova była miejscem, schadzek kobiet lekkich obyczajów. Niedokończenie ostatniego słowa zdaje się być w tym kontekście celowe, dziennikarz Metra pisze, że reszty "textu si už může každý domyslet".
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz