Półtora minutowa animacja opowiada przygodę trójki piwoszy, która zakupiwszy piwo w markecie udała się na "konsumpcję" do lasu, z resztą zobaczcie sami:
Fajna realizacja, z poczuciem humoru wyśmiewa problem "taniego piwa z plastiku" i osób, które piwa pić nie umieją. U nas piwo z butelki PET chyba nie przyjęło się aż tak dobrze, jak u naszych południowych sąsiadów (ostatnio w czeskim markecie widziałem produkty większości wiodących marek w tego typu opakowaniach). W kraju nad Wisłą większą furorę robią szklane butelki bezzwrotne, które często można spotkać potłuczone w parkach, na alejach i placach czyli tam gdzie spożywania napojów procentowych zabrania jakże "skuteczna" ustawa o wychowaniu w trzeźwości.
Na koniec jeszcze słowo o samym piwie z plastiku. Do tego typu opakowań przekonały mnie małe czeskie browary, które (chyba) ze względów ekonomicznych leją swoje świeże piwo właśnie w PET-y. Dobre piwo z plastikowej butelki jest równie dobre jak ze szklanej. "Byle jaki sikacz" nawet w butelce ze złota będzie "byle jakim sikaczem". Trzeba pamiętać, że butelka, puszka czy beczka to tylko opakowania do transportu i przechowywania piwa, sam napój najlepiej smakuje z kufla albo szklanki!