poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wrocław - Trutnov z Kolejami Dolnośląskimi i GW Train


Wycieczkę pociągiem do Trutnova planowałem już od kilku lat, ale zawsze było "coś". W końcu nastał odpowiedni dzień i w ubiegłą sobotę wpakowaliśmy się do szynobusu Kolei Dolnośląskich i po szynach dotarliśmy do Trutnova.

Jeżeli chcesz poczytać o walorach turystycznych tej miejscowości od razu możesz przejść do wpisu o Trutnovie. Tutaj skupię się jedynie na podróży.

Połączenie z Wrocławia do Trutnova zostało uruchomione już kilka lat temu. Linia jest typowo turystyczna o czym świadczy fakt, że kursuje wyłącznie w weekendy i święta i tylko w okresie wakacyjnym (do końca sierpnia). Sporym wyzwaniem jest godzina wyjazdu - 5:44 nie zachęca do wstawania. Byłoby znacznie lepiej gdyby pociąg wyjeżdżał choć godzinkę później. No ale niestety ustawione jest to tak po to by później skład mógł kursować przez cały dzień między Trutnovem, a Jelenią Górą.

Jakoś udało się nie zaspać, docieramy na Dworzec Główny i szerokim łukiem mijamy kasę. Ta Kolei Dolnośląskich czynna jest dopiero od 6:30 dlatego bilet można kupić w pociągu bez żadnych dopłat. W "polskim pociągu" kupujemy jedynie bilet do stacji Lubawka GR, który ważny jest do miejscowości Kralovec po drugiej stronie granicy.

Łatwo jest zorientować się kiedy pociąg przekracza granicę, zwłaszcza po tym, że zmienia się ekipa. Konduktora w czerwonej koszuli zastępuje pani w czarnym żakiecie, z nią dosiada się pan w tajemniczy pomarańczowej kamizelce. Obecność tego pana jest uzasadniana chwilę po przekroczeniu granicy, kiedy to pociąg zatrzymuje się przed przejazdem kolejowym, pan wychodzi ze składu i korbą opuszcza szlaban, po czym pociąg przejeżdża, ponownie się zatrzymuje, pan "szlabanowy" udrażnia przejazd i kontynuuje z nami podróż.

W "czeskim pociągi" mimo, że to ciągle PESA w malowaniu województwa dolnośląskiego musimy zaopatrzyć się w przejazdówkę firmy GW Train Regio na czeską stronę. Jizdenka z Kralovca do Trutnova hl.n. (głównego) kosztuje 24 Kč (konduktorzy przyjmują też w złotówkach, ale tylko drobnymi).

Ciekawostką jest fakt, że bilet powrotny kosztuje 28 Kč, a to z tego powodu, że trasa jest dłuższa o 2 kilometry. Jak to możliwe? Bilet "tam" liczony jest od stacji Kralovec, a powrotny do granicy państwa. Podobnie jest po stronie polskiej. Z tym, że u nas ceny zmieniają się co 20 kilometrów, więc nie ma różnicy czy jedziemy 119 czy 116. Zawsze płacimy tyle samo czyli 22 zł w przypadku biletu normalnego.

Warto wspomnieć o promocji "TY i raz, dwa, trzy" w ramach której jeżeli jedziemy większą paczką zapłacimy mniej. Najbardziej opłaca się gdy na trzech "normalnych" przypada jeden "ulgowy" - w takie sytuacji przykładowy student płaci 10,78 zł, a pozostali po 15,40 zł.

O podróży pociągiem do Trutnova to chyba tyle, o walorach turystycznych w następnym wpisie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz